Strona 113 z 120

Dowcipy z wojska.

-Panie kelner, czy ten królik jest świeży?
-Oczywiście, jeszcze rano łapał myszy.

-Panie kelner, dlaczego ta pieczeń nazywa się rzymską?
-Pies miał na imię Cezar.

Dodał: Piotrek-krawaciarz
Data dostarczeniaj: 11,04,2011

Dzwoni telefon...
- Dzień dobry, czy mogę z Jolą?
- Niestety, córki nie ma w domu.
- To wiem, jest u mnie, pytam czy mogę

Dodał: Piotrek-krawaciarz
Data dostarczeniaj: 11,04,2011

Sprzedam karabin francuski z II wojny światowej. Nie używany, raz rzucony na ziemię.

Dodał: Piotrek-krawaciarz
Data dostarczeniaj: 11,04,2011

Starsi państwo zatrzymali się w restauracji przy autostradzie na obiad.
Po posiłku kobieta zapomniała zabrać ze stolika swoich okularów i
przypomniała sobie o nich jakieś 30 kilometrów dalej. W drodze powrotnej
mąż wyzywał ją od najgorszych:
- Ty zapominalska głupia babo, przez ciebie nigdzie nie dojedziemy!
Szkoda, że nie zapomniałaś własnej głowy!!!
A kiedy już dojechali do restauracji i żona pokornie wyszła z samochodu,
by zapytać o zgubę, rzucił przez okno:
- I przy okazji weź moją czapkę...

Dodał: Piotrek-krawaciarz
Data dostarczeniaj: 11,04,2011

Pada od 3 dni... Bez przerwy...
Żona nic tylko gapi się przez okno...
Jeśli popada jeszcze parę dni, to będę ją musiał wpuścić do środka.

Dodał: Piotrek-krawaciarz
Data dostarczeniaj: 11,04,2011

Obok siebie w autobusie stoją dwie osoby: Ona i On. Ona spojrzała na
niego, on na nią.
- Informatyk - pomyślała studentka
- Studentka - pomyślał bezdomny

Dodał: Piotrek-krawaciarz
Data dostarczeniaj: 11,04,2011