Strona 101 z 120

Dowcipy z wojska.

Pewnego razu kapitan Jones odnotował, że szeregowy Smith osiąga blisko 100% skuteczność w sprzedaży polis na życie żołnierzom US Army. Wezwał go do siebie i zapytał o sekret powodzenia.
- Melduję, panie kapitanie, idę do żołnierza i mówię tak: "Jak wykupisz tę
polisę, to w razie śmierci na polu walki rząd wypłaci Twoim spadkobiercom
$200.000. A jeżeli nie będziesz miał tej polisy, to rząd jest zobowiązany
wypłacić tylko $6.000. I jakmyślisz, kogo zatem najpierw wyślą w
najgorszy ogień?"

Dodał: JurekZ
Data dostarczeniaj: 29,04,2011

Jaka książka odmieniła życie największej ilości ludzi?
- Książeczka wojskowa.

Dodał: JurekZ
Data dostarczeniaj: 29,04,2011

Jednostka wojsk pancernych. Młodzi żołnierze stoją przy czołgu, podchodzi do nich dowódca.
- Nazywam się kapitan Dyszel. Od dzisiaj jestem waszym dowódcą.
- Tak jest panie kapitanie!
- Żeby nie było niejasności - co jest najważniejsze w czołgu?
- Działo - mówi jeden.
- Nie, najważniejszy jest pancerz - rzuca drugi.
- Radiostacja jest najważniejsza - krzyczy trzeci.
- Bzdura,głupoty gadacie! Zapamiętajcie! Najważniejsze w czołgu, to nie pierdzieć!

Dodał: JurekZ
Data dostarczeniaj: 29,04,2011

Młody żołnierz, który przyjechał do domu na urlop, opowiadał swoim rodzicom o swoim życiu. Nagle zamilkł i stanął w oknie patrząc na cztery dziewczyny, które szły po ulicy. Matka szepnęła ojcu: "Patrz, nasz chłopak już wyrósł. Przed wojskiem on wcale nie oglądał się na dziewczyny". Ich syn uważnie śledził wzrokiem za dziewczynami aż nie znikły za rogiem. Następnie on obrócił się i zmartwiony powiedział:
- Jedna z nich nie trzymała kroku.

Dodał: JurekZ
Data dostarczeniaj: 29,04,2011

Nowak, kim jesteś w cywilu?
- W cywilu - panie sierżancie - to ja jestem Pan Nowak.

Dodał: J23
Data dostarczeniaj: 29,04,2011

Jasiu ucieszony wpada do domu i krzyczy do mamy:
- Mamo, dostałem szóstkę!!
Przez następne cztery dni ciągle to samo.
Mama mówi do taty:
- Ostatnio Jasiu dostaje bardzo dobre oceny. Nauka nigdy nie szła mu tak dobrze.
Na to ojciec:
- Czas kupić wykrywacz kłamstw, który gdy ktoś kłamie brzęczy.
Następnego dnia Jasiu ucieszony wpada do domu i krzyczy do mamy:
- Mamo, dostałem szóstkę!! BZZZZZZ
- No dobra piątkę. BZZZZZ
- Czwórkę BZZZZZZZ
- Trójkę BZZZZZZ
- Dwójkę BZZZZZZZ
- Jedynkę.
Na to mama:
- No no ładnie. Kiedy ja byłam w Twoim wieku dostawałem same szóstki. BZZZZZZ
- yyy piątki. BZZZZZZZZ
-czwórki
Na to ojciec:
Kiedy ja chodziłem do szkoły.. BZZZZZZZZZZZZZZZZ

Dodał: PIT
Data dostarczeniaj: 28,04,2011