Dowcipy z wojska.
- Pamięta pan mecenasie ile milionów dolarów dostał koleś, który wytoczył
Dodał: PIT
sprawę Marlboro za to, że zachorował na raka?
- Nooo... sporo... kilkadziesiąt.
- A ile dostał gościu, który oskarżył McDonaldsa, że po hamburgerach roztył się jak świnia?
-Noooo... kilkanaście.
- Ja też chciałem wytoczyć sprawę...
- Komu?
- Polmosowi Lublin...
- Za te wszystkie brzydkie baby, które podrywałem po Gorzkiej Żołądkowej...:(
Data dostarczeniaj: 22,04,2012
Dwóch kolegów z pracy:
Dodał: Zeno-lubsko
-Ty stary czy rozmawiasz z żoną po stosunku?
-Hmm, tak jak do mnie zadzwoni.
Data dostarczeniaj: 21,04,2012
Szanowny panie, pańska dolegliwość będzie bardzo trudna w leczeniu - powiada medyk. - Szkoda, ze nie zglosił się pan do mnie przed dwudziestu laty.
Dodał: PIT
- Nie pamieta mnie pan, panie doktorze, ale byłem u pana przed dwudziestu laty.
- Niemożliwe!
- Obaj jeszcze byliśmy w wojsku. Powiedział mi pan wtedy: "Zmiatajcie wy symulancie, bo to się źle dla was skończy!".
- Mówiłem o smutnym końcu, wiec jak pan pamięta, nie lekceważyłem choroby. .....
Data dostarczeniaj: 21,04,2012
Przychodzi facet do lekarza.
Dodał: PIT
- Panie doktorze, sikam alkoholem.
- Dziwne - mówi lekarz biorąc do ręki szklaneczkę. - Proszę tu nasikać.
Po chwili lekarz wącha napełnioną szklaneczkę i stwierdziwszy, ze pachnie alkoholem wypija jej zawartość.
- Nieprawdopodobne! Prawdziwy alkohol! Spróbujmy jeszcze raz!
Po raz drugi szklaneczka napełnia się, a lekarz wypija jej zawartość.
- Wie pan co? No to na trzecia nóżkę!~!~~!~!!!!!!:)
Data dostarczeniaj: 21,04,2012
Wrócił żołnierz z tygodniowej przepustki. Generał pyta go:
Dodał: PIT
- No i jak tam na przepustce?
- Wspaniale, panie Generale. Przez cały tydzień się kochałem.
- No to siadajcie i opowiadajcie...
- Niestety nie mogę, panie Generale...:(
Data dostarczeniaj: 21,04,2012
Generał wizytuje dywizje Czerwonych Beretów. Przechadza się przed najlepszym batalionem, wymachując szpicrutą. Widząc u jednego z żołnierzy nie dopięty guzik, uderza go w brzuch i pyta:
Dodał: PIT
- Bolało?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo jestem komandosem!
Zadowolony z odpowiedzi generał daje żołnierzowi tydzień urlopu. Idąc dalej zauważa żołnierza z rozwiązanym butem. Uderza go w brzuch i pyta:
- Bolało?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo jestem komandosem!
- Dać mu odznakę wzorowego żołnierza! - rozkazuje generał.
Dochodząc do końca szeregu generał spostrzega w rozporku żołnierza wystającego..uja. Uderza w niego szpicrutą i pyta:
- Bolało?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo to nie mój, tylko kolegi z drugiego szeregu!
Data dostarczeniaj: 21,04,2012